Teraz jest 28 mar 2024, o 16:52

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Moderator: Arti

Autor Wiadomość
PostNapisane: 27 cze 2010, o 22:00 
Offline
Stowarzyszony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lis 2009, o 14:23
Posty: 296
Lokalizacja: Kraków
Imie: Darek
: Każdy Twój wyrok przyjmę twardy.....
Motocykl: CBR 1100 XX
dzięki resztę napisze jutro :)

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 cze 2010, o 23:15 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 lis 2009, o 22:12
Posty: 1311
Imie: jacek
Motocykl: buza
[gallery]

_________________
SPONSORZY WYPOWIEDZI:
tv trwam; narodowy fundusz zdrowia; pani domu; durex; radio maryja; koło gospodyń wiejskich; bravo girl; przegląd funeralny; teleranek

czy wieczorem, czy nad ranem..... mam na wszystko wyjechane.



Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 cze 2010, o 23:18 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 lis 2009, o 22:12
Posty: 1311
Imie: jacek
Motocykl: buza
part 2

_________________
SPONSORZY WYPOWIEDZI:
tv trwam; narodowy fundusz zdrowia; pani domu; durex; radio maryja; koło gospodyń wiejskich; bravo girl; przegląd funeralny; teleranek

czy wieczorem, czy nad ranem..... mam na wszystko wyjechane.



Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 cze 2010, o 00:37 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lis 2009, o 12:17
Posty: 438
Lokalizacja: Kraków
Imie: Artur
Motocykl: XTZ 1200 Super Tenere
Było git. Ja już 3 razy usnąłem i 5 razy wstałem, za 4 godziny przypomnę sobie, że chętnie bym się napił :P

Tak jechaliśmy tam:


Tak wracaliśmy:
cz1.

cz.2






i link do galerii:

Dobranoc.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 cze 2010, o 07:57 
Offline
Stowarzyszony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 lis 2009, o 22:19
Posty: 351
Imie: Ela
Motocykl: plecaczek niebieskiego !
Było super.... co prawda reset się nie trafił ani tańce na stole ale mam nadzieje ,że nadrobię to na Słowacji ....
ale wariaty to jesteście !!!!!!!

_________________
don't treat others the way you don't want to be treated


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 cze 2010, o 22:07 
Offline
king off the spam box
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 lis 2009, o 22:16
Posty: 1091
Lokalizacja: Kraków NH
Imie: no name
Motocykl: DL 650
a tu coś dla tych, których nie było:

Zaczęło się od tego, że umówiłam się z sevenem w garażu. Ja spóźniłam się pół godziny, on godzinę. Seven wszedł obładowany dwoma siatkami, w których, jak zaraz się okazało, z jedzenia i ubrania to było siedem szklanych przedmiotów wypełnionych cieczą. Dobrze, że nie ma nicka „eleven”, bo by mu się szczoteczka do zębów nie zmieściła.
Ruszamy na miejsce zbiórki. Na BP powitały nas groźne spojrzenia i wymowne zerknięcia na zegarek. Jeszcze tylko tradycyjny tego lata dylemat: ubierać przeciwdeszczówkę nie ubierać – that is the question. Nie ubierać, lepiej nie kusić pogody. Na koniec buzi buzi z Kioskiem, który przyjechał nas pożegnać i jedziemy.
Prowadzi Hans, potem ładny szyk, a wszędzie Arti: blokuje, hamuje, przypuszcza, kieruje ruchem. Człowiek orkiestra.
Jedziemy to środkiem, to bokiem, droga prosta, ładna. Każdy rozmyśla o czym chce, sielanka. Aż tu nagle Hans wprowadza nutę dramatyzmu i skręca w lewo. Wszyscy zostajemy rozbudzeni tym incydentem. Teraz droga trochę węższa, bardziej dziurawa. Chwilka na siku i dalej.
Dowodzenie przejmuje Paweł, który prowadzi nas po swoich rodzinnych stronach, co więcej, odważnie zaprasza nas do domu. I tu wielkie dzięki dla Mamy, która poczęstowała nas kawą i dla Babci za pierogi ruskie – po prostu niebo w gębie. Tak sobie siedzimy, nic się nie dzieje. Panowie zainteresowali się botaniką, cóż, Freud nazwałby to kompensacją, ale to wycieczka nie sesja analityczna, więc nie wnikam.
Do celu blisko. Jedziemy. Hans znów na przedzie, przed nami ciężarówki. Wyprzedzamy. Pusto więc dzida i…Hans skręca w lewo. Kto może skręca za nim, kto nie wyrobi wjeżdża pod prąd. Jaco wyczerpał już zapas Św. Krzysztofów i teraz pozostają mu tylko zdrowaśki.
Jedziemy. Teraz pełne zaufanie do Hołowczyca, który prowadzi nas do celu. I już. A teraz zagadka: co robi motocyklista po dotarciu na miejsce? Otwiera kufer i … podpowiem, że ma to związek z %. Już mi się tu podoba. Teraz tylko trzeba się ogarnąć, zająć jakieś łóżko, i na ognisko. Są kiełbaski, seven dzieli się zawartością kufrów, gra muzyka. Mija wieczór, zapada noc. Wszyscy już zmęczeni i nagle… pojawia się słodyczek, rześka, wypoczęta, uśmiechnięta i namawia do złego. I jak tu nie pomóc koleżance.
Rano, ponieważ klimat górski, wstajemy żwawo i zaczynają się zajęcia w podgrupach. Grupa I czyli Hans i Paweł wyrusza na off road i słuch po nich ginie, dlatego Arti jedzie na poszukiwanie. Grupa II tzw. stacjonarna odkrywa, że w ośrodku jest bar, a w nim wszystko. I na szczęście zaczęło padać…
Konflikt między pokoleniem gry w „Chińczyka” a pokoleniem „Mini Mini” zażegnuje mecz siatkówki. To nawet nie jest pseudo gra, to żenujące próby odbicia piłki czymkolwiek i gdziekolwiek. Ale, ale, ale…da się? Da się! Wygrała drużyna w składzie: słodyczek, wd, seven, Astinus i ja, wygrani inaczej to: nietoperz, vibi, jaco, Agata i Piotr. Oczywiście wynik nie był sprawiedliwy. Teraz trzeba odpocząć. Na miejscu jest też jedzenie. Chcieliśmy znowu zagrać w Chińczyka, ale podczas przerwy Arti poukładał nam pionki na mecie, więc nie pozostało nic innego, jak świętować to nieoczekiwane zwycięstwo.
Ci co pojechali, wrócili, ci co siedzieli, nie poszli, deszcz padał. Dzień zakończył się dwoma epizodami fantazji ułańskiej w postaci jednego telemarku twarzą i jednego golasa w trawie.
Rano było różnie i różnie się wyglądało. Łączyło nas jedno, prawie każdy słyszał chrapanie z pokoju nr 3.
Śniadanko, spacerek, obiadek i do domu. Im dalej od Bieszczad, tym ładniejsza pogoda. Jeszcze tylko kłótnia Artiego z kierowcą autobusu, moje starcie z kierowcą passata i Pawła z gówniarzami w czymś tam i jesteśmy pod Krakowem. Teraz chwila na zdjęcie ubrań termicznych, zmianę szybek na ciemne i do domu.

Jeszcze raz wszystkim wielkie dzięki za zabawę.

_________________
"Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś"
M. Twain


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 cze 2010, o 00:47 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lis 2009, o 12:17
Posty: 438
Lokalizacja: Kraków
Imie: Artur
Motocykl: XTZ 1200 Super Tenere
Oj tam od razu wszędzie :)
Dla niewtajemniczonych, Chińczyk wygląda tak:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
Oficjalne forum Galicyjskiego Stowarzyszenia Motocyklowego www.Motogalicja.org
autorstwa Jacka Wiącka. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL