Dzień rozpoczął się cudownie. Promienie słońca obudziły mnie w tym samym momencie co dźwięk telefonu.... zaspałem !!!
Pocieszający był fakt, że nie tylko ja. Kierownik wycieczki i zarazem kierowca w tamtą stronę miał tego poranka identyczny problem. Też nie dogadał się z kogutem, który podobnie jak mój zamiast o 4:30 zapiał o 6:00.....kur zapiał....nie zdążymy.
Pomknęliśmy zatem w kierunku miejsca gdzie bociany już nie dolatują...

gdzie drogi pozwalają na przejazd tylko wytrwałym..

a piękno flory...

i fauny...

aż hyta za dupska...


Atrakcji nie brakowało a do stolika organizatora ciężko było się dopchać...

lecz na wytrwałych czekały nagrody:
Jedni otrzymywali w prezencie domek:

inni możliwość wyładowania negatywnych emocji na lądzie:



wodzie:


i powietrzu:


Ale przede wszystkim, przyjechaliśmy tam aby na własne oczy zobaczyć i przetestować to cudo:




Po przejechaniu 20 minut po zróżnicowanym terenie powiedzieć mogę jedno. Motocykl ten to z pewnością konkurencja dla gs'a z tą różnicą że to jest motocykl.
Wbrew obawom że przy wadze 261 nie będzie to zwinna sarenka okazuje się, że wspomnianej wcześniej masy nie czuć wcale a wcale.
Motocykl wyposażono w system kontroli trakcji, który w dwóch trybach pracy ingeruje w napęd tylnego koła w sposób mniej lub bardziej agresywny jak również możemy skorzystać z opcji trzeciej, mianowicie całkowitego wyłączenia kontroli co zaowocuje pióropuszami kurzu i możliwością tańczenia dupeczką na boki podczas odwijania manetki na szutrowej nawierzchni. Jedyną wadą tego systemu, jaką zdążyłem zauważyć jest to, że podczas załączania kontroli trakcji odgłosy dochodzące z okolic tylnego koła przypominają stado nakrętek tłukących się w puszcze
Do pomocy otrzymujemy również system ABS którego niestety nie można odłączyć. Motocykl jest bardzo przewidywalny i w nieprawdopodobnie prosty i intuicyjny sposób pozwala się prowadzić czego najbardziej można zasmakować w ostrzejszych zakrętach gdzie przekładanie go z winkla w winkiel nie stwarza najmniejszego problemu a daje jedynie przyjemność z jazdy.
Niestety ograniczony czas jazd nie pozwolił na sprawdzenie choćby tak interesującej wielu użytkowników rzeczy, jaką jest spalanie czy też wytrzymałość kufrów i ich zaczepów wykonanych niestety z tworzywa a jedynie pokrytych aluminium....
Mam nadzieję, że niebawem ukażą się w prasie obszerne testy tego motocykla....
.....tylko ta cena

super wypad pozazdrościć..

_________________
chociaż kroczę doliną ciemności nie lękam się zła, bo jestem największym skur...elem w dolinie...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tylko kobiety i lekarze wiedzą, jak bardzo potrzebne i dobroczynne jest kłamstwo.
— Anatol France (François Anatole Thibault)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Qrczak o której Ty wstajesz?? Faktycznie pozazdrościć, Arti a jak wygląda budowa motocykla, jakie przewidujesz straty przy wywróceniu?? gdzieś czytałem że to mankament, w momencie wywrócenia z górki motocykl jest narażony na uszkodzenie układu chłodzenia oraz silnika.

_________________

Co do mankamentów na razie ciężko powiedzieć. Nie testowałem gleby ale na pewno gmole fabryczne nie chronią owiewek w sposób wystarczający i można mieć obawy co do tego czy nie uwali chłodnicy, która znajduje się przy lewym kolanie co również skutecznie odczułem bo przez całą jazdę grzeje niemiłosiernie po nodze. Na zdjęciu widać gmol i szerokość kiery, zagrożeniem może być coś co znajdzie się przy wywrotce w strefie pomiędzy i trafi w kratkę.

Nie napisałem też że wyposażono ją w przełącznik trybu pracy tryb pierwszy pozwala na łagodne turystyczne oddawanie mocy natomiast w trybie sport reakcja na manetkę jest bardziej gwałtowna ale i fun większy. Zmiana trybów odbywa się za pomocą łatwo dostępnego przełącznika pod prawym kciukiem i można je dokonywać w trakcie jazdy, wystarczy jedynie przymknąć przepustnicę. Trochę inaczej ma się sprawa przy przełączaniu trybów kontroli trakcji, tu musimy się zatrzymać i wcisnąć mały guziczek po lewej stronie licznika aby przełączyć tryb lub dłużej przytrzymać aby kontrolę wyłączyć całkowicie. Jak dla mnie troszeczkę niewygodne rozwiązanie i mogli pokusić się o podobny przełącznik jak w przypadku trybów pracy silnika.
Zastanawiam się jak przy glebie zachowają się też wspomniane wcześniej kufry. Mam pewne obawy czy po podniesieniu maszyny z ziemi nie zostaną na ziemi.
Na jednej z testowych maszyn po załadowaniu do centralnego 10L wody w czasie jazdy po wertepach kufer odpadł wraz z płytą centralną, widać to na zdjęciu poniżej. To kolejny raz pokazuje że w przypadku turystycznych, jak je nazywają "dużych enduro" warto kufry zamówić we własnym zakresie.

Czas i testy wszystko pokażą ale nie jest to zdecydowanie konkurent dla niezniszczalnej afryki

I jeszcze dla zobrazowania jak siedzi pasażer.


I dodam jeszcze że myślałem że będzie większa

Wstaje rano chyba poprzedni dzień był ciężki , wtedy wstaje rano ale z jednodniowym poślizgiem Najbardziej Arti zazdroszczę możliwości polatania skutrem wodnym, bardzo dawno nie miałem okazji a to mocna frajda..

_________________
chociaż kroczę doliną ciemności nie lękam się zła, bo jestem największym skur...elem w dolinie...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tylko kobiety i lekarze wiedzą, jak bardzo potrzebne i dobroczynne jest kłamstwo.
— Anatol France (François Anatole Thibault)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przy tym skwarze jaki był w piątek to był jedyny pojazd na którym dało się wytrzymać.

to w porywach 11kG
Arti dzięki za relacje, musiało być super


a poza tym śmigną bym sie na wodnym... narobiłeś mi smaka

_________________
SPONSORZY WYPOWIEDZI:
tv trwam; narodowy fundusz zdrowia; pani domu; durex; radio maryja; koło gospodyń wiejskich; bravo girl; przegląd funeralny; teleranek
czy wieczorem, czy nad ranem..... mam na wszystko wyjechane.

fajna ta tenera.....btw - męskich nie robią ? : )

_________________
Można, tylko....... po co?
---------------------------------------

Każdy dobry uczynek zostanie ukarany.
Przykładnie.
--------------------------------------
Wielkie rzeczy robią ci
którzy nie wiedzą że się nie da...
--------------------------------------
Boże, chroń mnie przed "przyjaciółmi"
z wrogami poradzę sobie sam...

Nie Hans, to sprzęt dla ludzi bez kompleksów Podczas testów jeden z użytkowników pytał czy występuje większa szyba, ponieważ ktoś mojego wzrostu obrywa po kasku wiatrem dość konkretnie, nie czekając zatem na odpowiedź przedstawiciela Yamahy przedstawiłem owemu zainteresowanemu propozycję, że mam takiego motocyklistę-plastyka, który na specjalne życzenie w warunkach domowych z włókna szklanego i wycinanek jest mu w stanie zrobić "custom spoiler". Podałem mu zatem numer do Ciebie zaznaczając przy okazji żeby dogadał z Tobą szczegóły zanim zaczniesz "lepić" bo potem jak się nawdychasz może być problem.
A i chciałem zaznaczyć że 30% dla mnie.

prosze o alokacje tematu do dzialu gielda

_________________
Można, tylko....... po co?
---------------------------------------

Każdy dobry uczynek zostanie ukarany.
Przykładnie.
--------------------------------------
Wielkie rzeczy robią ci
którzy nie wiedzą że się nie da...
--------------------------------------
Boże, chroń mnie przed "przyjaciółmi"
z wrogami poradzę sobie sam...

A kufer kosztuje ~1000zł. A Givi Maxia E52 500zł - do Maxii nie raz ładowałem po 20+kg i jechałem do domu. Znajomy (Kiosek) wozi 3 zgrzewki wody i nie odpada... Tak więc Panowie z Yamahy mają trochu do poprawy.

dla kontrastu wrzucam opis popełniony przez kolege LEPI'ego z forum AT. Kolega lepi śmiga na KTM LC8:

...Jako, że przechodziłem dziś akurat koło salonu z kaskiem w ręku to zasiadłem na Yamci. A jak już usiadłem to i pojechałem. No ale po kolei. Usiadło się wygodnie. Podejrzanie wygodnie. Kanapa nieco niżej niż przywykłem, i trochę szersza. Widok do przodu to jakby prowadzić lokomotywę. Bardzo długi przód który robi wrażenie jakby zachodził na zakrętach jak dupa autobusu. No i szeeeroka kierownica. Szerokość w baku potężna ale tam gdzie nogi mocno zwężona. Ale po co tyle stać. Jeszcze tylko postojowa reakcja na gaz. No niechętnie się to nakręca. Trzeba mocno przekręcić i poczekać żeby zbliżyć się do czerwonego. Ale co tam. Zapinam jedynkę i z respektem ruszam. W końcu to 1200! I co? Na razie nic. Dwójka i gaz. Szarpnęło, skoczył do przodu i ... to już. Musiałem poczekać aż silnik się zbierze. Trójka i to samo. Najpierw szarpniecie a potem napędzanie się po krótkim ale za długim przemyśleniu. Więc jeszcze raz, 1, 2 ,3, 4. Do 4 tysięcy tak sobie, potem zaczyna lecieć ale z jakąś przerwą koło 5 tysięcy. Powyżej znowu się nakręca i ciągnie naprawdę super tyle, że właśnie kończy się skala.
Ocena jest subiektywna jak najbardziej. Wszystko oceniam odnosząc do kata. I tu LC8 powyżej 6 tysięcy idzie lepiej do przodu.
Na liczniku ponad 150 a tu cisza jak u mnie przy 100 Szyba robi swoje. Wdupiemamto i skręcam na szutry. Zwalniam, i ogień. Tył niechętnie zrywa przyczepność. Zawias nie za bardzo wybiera dziury, jakoś dziwnie. Może źle zestorojony. Ale moto zapierdala. Zwężenie baku jest za małe, do wygodnej jazdy na stojąco. Podnóżki są dość szeroko rozstawione więc czuję się jakbym jechał na taczce Nie jest źle ale także kanapa jest ciut za szeroka. Zwężenie baku jest ok, ale niestety tylko przy samej kanapie. Nie ma możliwości przesunięcia się bliżej kierownicy. Nawet przy moim wzroście zahaczałem kolanami o owiewki. Kanapa jest stopniowana ale umożliwia przesunięcie się do tyłu aż do pełnego wyprostowania rąk. W kacie niestety podwyższenie zaczyna się za wcześnie. Kiedyś kupię płaską kanapę z rocznika 2004 Nic nie przestawiałem, nawet klamka sprzęgła była za wysoko. Pewnie dlatego uznałem że lepiej siedzieć niż stać na tym moto. Wracam na asfalt.
Skrzynia biegów niestety ciężko robi. Zmiana bez sprzęgła prawie niemożliwa. Ale za to hamulce bajeczne. Świetna dozowalność, niewielka potrzebna siła. ABS trochę interweniował na asfalcie. Na suchym i ciepłym !! Jak na szutry to hamulec przedni nawet za ostry ale na asfalcie naprawdę się mi podoba. Chyba w swoim zmienię płyn hamulcowy
Motocykl jest poręczny.Masy faktycznie nie czuć. Bardzo mały promień zawracania. Przy manewrach przy w pełni skręconej kierownicy dotknięcie klamki hamulca od razu kładzie moto na boku po dziwnym nurkowaniu. Nie nie, jakoś się nie wywaliłem

Zsiadłem i postanowiłem ocenić zastosowanie rozwiązań przydatnych w offie. Szukałem i szukałem.... i szukałem. Boczne plastyki dmuchane z plastiku. Było gorąco więc był dość elastyczny. Ale na zimno na pewno jest kruchy. Parkingówka kończy się ich pogruchotaniem. Z lewego boczku wiatrak zasłonięty plastikową siatką uginającą się pod palcami. Gleba i wentylator w chłodnicy. Zapomniałem spojrzeć na jakość kierownicy. Przy tej szerokości w niej cała nadzieja. Z tylu kuferki. Zamontowane w trzech punktach. Brak rozpórki pod tablicą. Ściskam rękoma, gnie się. Zaglądam do kufra a tam ... plastik! Dobrze, że nie ściskałem za mocno
Kufry są plastikowe i pokryte blachą aluminiową mierzoną w mikronach. ŻENADA!!
W ogóle nie chce mi się tego porównywać do kata. Bałbym się to moto delikatnie we dwójkę położyć na trawie. A w kacie nie mam pękniętego ani kawałeczka plastiku.

Podsumować każdy sobie może sam bo każdy czego innego oczekuje od motocykla. Ja nie chcę dożyć wieku, w który, wybrałbym z tych dwóch motocykli Yamahę....

_________________
Można, tylko....... po co?
---------------------------------------

Każdy dobry uczynek zostanie ukarany.
Przykładnie.
--------------------------------------
Wielkie rzeczy robią ci
którzy nie wiedzą że się nie da...
--------------------------------------
Boże, chroń mnie przed "przyjaciółmi"
z wrogami poradzę sobie sam...

Nie krytykując całości wypowiedzi bo z większością się zgodzę zastanawiam się czy kolega testując aby nie zapomniał przełączyć mapy zapłonu na sport. Nie napisał nigdzie o tym a moto załącza się na lajtowych ustawieniach.

Bo w KTM nie ma czegoś takiego :P

_________________
"W gniew wpadłem i myślę: co ty się będziesz we mnie Wlepiał, kiedy na ciebie Pluję... i drugi raz na niego naplułem" W.G.